Novalijka Novalijka
247
BLOG

Doroczny konkurs kiczu - Eurowizja 2010

Novalijka Novalijka Kultura Obserwuj notkę 22

Eurowizja jest dla mnie fenomenem na skalę kontynentu. Kilka milionów ludzi z różnych krajów siada przez telewizorami i przez trzy godziny ogląda kiepski technicznie konkurs piosenki biesiadnej (bądź do kieliszka, choć po większości eurowizyjnych piosenek można mieć kaca na sucho). Nie rozumiem... Ale też oglądam.

Jeśli chodzi o pięćdziesiąty piąty konkurs piosenki Eurowizja, najlepiej podsumowuje go cytat z komentatora: Czeka państwa kilka dobrych piosenek, większość złych. Komentatora ubóstwiam za to, że wypowiedział nazwę tego wulkanu na Islandii, co sobie dymi i wróży zimne lato. Ale to tak na marginesie. Pozwoliłam sobie prowadzić notatki z konkursu, całkiem dobrze się przy tym bawiąc!

 

1. Azerbejdżan – fascynuje mnie technika pisania piosenek literalnie o niczym. Ta chyba była z gatunku "ja go kocham, on mnie nie", ale nie wiem, bardziej skupiona byłam na kroju kiecki wokalistki. Była naprawdę śliczna. Kiecka, nie wokalistka, ja się na babskiej urodzie nie znam.
2. Hiszpania – hmm…mi się wydaje, czy tego gościa w koszulce tam nie powinno być? Tak, oszalały fan na scenie, głupi jakiś? Hiszpania powtarza swój występ na koniec i najlepsze, co mogę powiedzieć o tej piosence to to, że jest dziwna.
3. Norwegia – ej, to rzeczywiście sabotaż! Oni bardzo nie chcą organizować Eurowizji po raz kolejny! Nie wiem, co tu było gorsze – akcent czy fałsze. Ale mieli na tyle przyzwoitości, aby dać przystojnego wykonawcę…
4. Republika Mołdowy – WTF? Podświetlane skrzypce, makijaż wokalistki wygląda jakby charakteryzatorka się upiła i miała problem z trafieniem w powiekę, nagi tors na koniec… A tak, to Eurowizja, disco polo tu jest na porządku dziennym.
5. Cypr – chłopcy z Anglii śpiewający (wyjący?) w barwach Cypru. Balladka ma obciachowy chórek, ale przynajmniej nikt nie rani moich uszu koszmarnym akcentem.
6. Bośnia i Hercegowina – czekajcie, ja to już gdzieś słyszałam… Albo i słyszałam z pięć utworów z podobną melodią. Wygraną to pseudorockowe cudo raczej nie grozi.
7. Belgia – bez fajerwerków, nagich torsów, podświetlanych instrumentów i wymyślnych strojów: wyszedł sobie facet z gitarą, zaśpiewał, zrobił wrażenie. Jestem pewna, że nie wygra.
8. Serbia – mogę ich słuchać, nie mogę na nich patrzeć. Bałkańskie rytmy i oprawa tak tandetna, że aż groteskowa.
9. Białoruś – poszłam po herbatę, bolesny akcent i plastikowe, motyle skrzydła na plecach chórków mnie przerosły.  
10. Irlandia – no ci to zawsze wyskoczą z czymś melodyjnym, co nie ma najmniejszych szans na wygraną. Przynajmniej moje uszy odpoczęły.
11. Grecja – energetycznie, eurowizyjnie i po grecku (dosłownie), więc nie wiem, o czym była ta piosenka, ale mi się podobało.
12. Wielka Brytania – zawsze bałam się tandety lat osiemdziesiątych, powracającej do muzyki. Ta piosenka nie jest zła, ona jest przerażająca…
13. Gruzja – niech ktoś zakaże tym ludziom śpiewania w języku innym, niż ojczysty! Ja naprawdę nie chcę rozumieć tego tekstu o pośladkach Maryni i wielkiej miłości! Przynajmniej wykonawczyni jest estetyczna.
14.Turcja – wschodnie rytmy zmiksowane z cięższym brzmieniem… Ej, co oni tu robią? Dziwadła.
15. Albania– ta pani wygląda jak moja była polonistka, tyle, że ma mniej zmarszczek. Strasznie badziewna ta piosenka, ale czego ja się spodziewałam?
16. Islandia – przy tej pani odzianej w czerwony namiot, Ochłapczyca wygląda jak wykałaczka. Rany, nawet tancerki są tak nieeeurowizyjnie muminowate…
17. Ukraina – nie wierzę, że ta dziewczyna jest taka śliczna, że ma tak dobry tekst (i akcent) i tak powalający głos. To jest niesprawiedliwe!
18. Francja – letni hit, łatwy refren, coś na wakacyjne balety. Coś się czarno na scenie zrobiło…
19. Rumunia – fajny pomysł z podwójnym stolikiem fortepianowym, fajny głos tej wokalistki, ale tak poza tym to się cokolwiek nudno zrobiło.
20. Rosja – fajni chłopcy z fajną piosenką do kieliszka, choć ten ich wschodni duch coś karykaturalny się wydaje.
21. Armenia – roznegliżowana Szeherezada z ładną, acz niezbyt oryginalną piosenką. I to jedyne, co mogę o tym kawałku pozytywnego napisać.
22. Niemcy – nie wiem, dlaczego, ale po prostu mi się podoba. Bez udziwnień, ciekawa barwa głosu, w dodatku widać że dziewczyna się dobrze bawi na scenie.
23. Portugalia -  wróżę tej pani wielką przyszłość. Jeśli będzie śpiewać w musicalach Disneya, rzecz jasna.
24. Izrael – ładny chłopiec, który jest aż za ładny. Nie wiem, po jakiemu śpiewa i o czym śpiewa, więc pewnie właśnie dlatego mi się podoba.
25. Dania – The Police i Abba w jednym kawałku. Zdolni są! Ale wtórni.
 
Owszem, nudziło mi się. A jak dzisiaj przeczytałam, że wygrali Niemcy, to aż z krzesła spadłam. Może Europa jednak ma dobry gust (nadal uważam, że zeszłoroczna wygrana Alexandra Rybaka była przypadkowa)?
Novalijka
O mnie Novalijka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura